poniedziałek, 12 lutego 2018

TIE Vornskr

Jakoś rok temu, ogarniając reformę Floty Sithów, doszedłem do wniosku, że spadkobiercy Imperium Galaktycznego niczego nie potrzebują tak bardzo jak nowego myśliwca przewagi kosmicznej. Wszyscy doskonale wiemy, jak grubą warstwą plot armora pokryte są rebelianckie myśliwce, jak nie imają się ich strzały wroga, jak latają swobodnie po całej galaktyce, jak w magazynku X-Winga Poe Damerona jest szesnaście torped (liczyłem), jak wspomniany X-Wing bierze na solo 8-kilometrowy pancernik Najwyższego Porządku (facepalmowałem). Z obiektywnego punktu widzenia autonomiczne myśliwce przewagi z hipernapędem, osłonami i wysokimi zdolnościami bojowymi są o wiele lepszą opcją niż masówka, zwłaszcza w sytuacji ograniczonych zasobów ludzkich i małej liczby pilotów. Imperium coś tam niby próbowało - TIE Advanced, TIE Defendery, ale w ostateczności stanęło na myśliwcach TIE z zastosowanym Ctrl+I oraz fantastycznym Silencerze, który niestety jest co najwyżej jedyną w swoim rodzaju zabawką Kylo Rena i dostał zdecydowanie za mało czasu na ekranie. Jako że Sithowie potrzebują skuteczności co najmniej szwadronów X-Wingów, zająłem się dostarczeniem im potrzebnej maszyny.




Pierwszy render powstał rok temu i zestarzał się raczej kiepsko. Podstawowe trzy założenia projektu to: wywrócone płaty skrzydeł (odwrócony TIE Interceptor), duża, przestrzenna kabina i wielkie silniki (inspiracja wspomnianym Silencerem). Jak patrzę teraz na te grafiki, to przeraża mnie, jak niewiele wiedziałem kiedyś o teksturowaniu.

Ponieważ zaczęcie od początku było lepszym rozwiązaniem niż naprawianie zmasakrowanego meshu myśliwca, wziąłem się za wersję MKII.




Zdecydowanie bardziej podoba mi się druga wersja. Do nieco bardziej kosmodynamicznego profilu doszły wielkie silniki:


Na fanpage Bractwa wywiązała się dyskusja, czy to jest dalej TIE? Owszem, tylko że Turbo Ion Engine :)

Produkt końcowy wygląda tak.

Początek

Chwilkę nosiłem się z tym, co właśnie robię. Ale doszedłem do wniosku że na tyle lubię się dzielić moją pracą, że czemu nie?

Witaj na moim blogu. Jestem początkującym modelarzem 3D - tworzenia prostych modeli nauczyłem się w celach zawodowych, okazało się że stało się to moim regularnym hobby. Od razu uprzedzę - nie, nie zajmuję się gamedevem ;) Czysto hobbystycznie tworzę modele, głównie inspirowane Star Wars, Star Trekiem i czasami Gundamem (aczkolwiek brakuje mi jeszcze skilla do tego ostatniego). Pracuję w Blenderze - gorąco polecam jako program do niezobowiązującej zabawy. Poza modelami cyfrowymi zajmuję się również drukiem 3D i składaniem Gunpla. Blog stworzyłem głównie w celu publikowania moich renderów, aczkolwiek może czasami i coś i z tej pobocznej tematyki wpadnie. 

Chyba tyle tytułem wstępu. 

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia spec od bio- i nanotechnologii, z zamiłowania modelarz, muzyk i fan science fiction. Miłośnik Imperium Galaktycznego, wielkich japońskich mechów, rudych dziewczyn i włoskiego jedzenia. Zdecydowanie za dużo czasu spędza w Blenderze, Photoshopie i ze swoimi pięcioma gitarami. Członek polskiej organizacji fanowskiej Brotherhood Of The Sith.